W tym roku, w Gminie Wierzchosławice zorganizowano obchody Powiatowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. Chociaż w tym przypadku możemy mówić o kilkudniowych uroczystościach, które odbywają się pod wspólnym hasłem: „Tropem Żołnierzy Wyklętych”. - Wybór Wierzchosławic nie jest dziełem przypadku. Stąd pochodzi bowiem jeden z najwaleczniejszych i najodważniejszych działaczy opozycji antykomunistycznej w powojennej Polsce, pułkownik Adam Boryczka - mówią zgodnie Zbigniew Drąg, Wójt Wierzchosławic oraz Roman Łucarz, Starosta Tarnowski.
Warto dodać, że w uroczystościach wzięli udział samorządowcy z Powiatu Tarnowskiego. Gospodarzami imprezy byli: Starosta Roman Łucarz, Etatowy Członek Zarządu Powiatu Tarnowskiego Jacek Hudyma oraz Wójt Gminy Wierzchosławice Zbigniew Drąg. Dodajmy, że w gronie gości znaleźli się Poseł na Sejm RP Wiesław Krajewski, Burmistrz Zakliczyna, Dawid Chrobak, Wójt Pleśnej Józef Knapik, Wójt Rzepiennika Strzyżewskiego Marek Karaś, Członek Zarządu Powiatu Tarnowskiego Tomasz Stelmach, zaś samorząd gminy reprezentował między innymi Radny Roman Kucharski (Wiceprzewodniczący Rady Gminy Wierzchosławice).
W Centrum Kultury Wsi Polskiej w Wierzchosławicach odbyła się konferencja „Tropem Żołnierzy Wyklętych”, podczas której wygłoszone zostały wykłady popularno-naukowe. Uczestniczyli w niej między innymi członkowie rodziny płk. Adama Boryczki, władze Powiatu Tarnowskiego, Gminy Wierzchosławice, samorządowcy z okolicznych gmin, kombatanci oraz liczne grono młodzieży szkolnej.
Starosta Tarnowski Roman Łucarz, otwierając powiatowe obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, zwrócił uwagę na szczególny wymiar tego święta, bo odbywa się po raz piąty. Przypomniał zasługi dwóch osób - ś.p. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i ś.p. Janusza Kurtyki, Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, którzy doprowadzili do tego, że wreszcie - po tylu latach - można oficjalnie czcić pamięć żołnierzy antykomunistycznego podziemia, walczących do ostatniej kropli krwi, mimo beznadziejnej sytuacji, w jakiej po II wojnie światowej znalazła się nasza Ojczyzna.
Starosta tłumaczył dlaczego odsłanianych jest teraz tyle tablic, dlaczego uroczystości upamiętniające Żołnierzy Niezłomnych tak długo trwają. - Po prostu wiele mamy w tym temacie do nadrobienia - wyjaśniał Roman Łucarz.
Myśli Starosty rozwinął bard Andrzej Kołakowski, który wieczorem w Centrum Kultury Wsi Polskiej dał koncert pieśni patriotycznych. Przypomniał fragment z ostatniego rozkazu gen. Leopolda Okulickiego, że Polska według sowieckiej receptury nie jest tą Polską, o którą bijemy się od sześciu lat. - Żołnierzy antykomunistycznego podziemia przez lata opluwano, pamięć o nich próbowano wdeptać w ziemię. Ale walka o prawdę ciągle trwa - przekonywał Andrzej Kołakowski, działacz opozycyjny w okresie PRL, pieśniarz, poeta, pedagog, publicysta i nauczyciel akademicki. - Współczesny świat jak Piłat pyta: co to jest prawda? Niestety, współczesny świat nie chce usłyszeć odpowiedzi na to pytanie.
Wzruszający spektakl „Ocalić od zapomnienia” przedstawiła młodzież z Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Gromniku, należąca do grupy teatralnej „Improwizacja”.
Potem odbyła się konferencja naukowa poświęcona żołnierzom wyklętym. Profesor Andrzej Olejko wygłosił prelekcję pod nazwą: „Każde miasto ma swą ulicę Kurkową… O wyklętych słów kilka”. Profesor Olejko jest związany z Instytutem Historii Uniwersytetu Rzeszowskiego, jest autorem szeregu wydawnictw książkowych oraz artykułów naukowych i popularno-naukowych związanych z historią wojskowości polskiej i europejskiej. W swoim wystąpieniu podkreślał, że przez wiele lat Żołnierze Wyklęci, chociaż on uważa, że ładniejszym określeniem jest słowo: niezłomni, wyrzuceni byli poza nawias polskiej historii. Nie mówiono o nich w ogóle, jeśli już to źle, bardzo źle. - Dzisiaj, po latach, w wolnej po Polsce, odzyskali należne im miejsce, ale ciągle o wydarzeniach z lat powojennej Polski wiemy niewiele. Historię tego okresu trzeba napisać od nowa - mówił profesor Andrzej Olejko.
Natomiast młody polski publicysta katolicki i pisarz Kajetan Rajski wygłosił prelekcję pod tytułem: „Losy Żołnierzy Wyklętych w czasach PRL”. Przypomniał, że każdy z nich miał problemy ze znalezieniem pracy, wielu było inwigilowanych, prześladowanych, bezpieka śledziła każdy ich krok. Problemy miały także ich dzieci. - Odbyłem setki rozmów z tymi ludźmi. Nie żałują swojej drogi, chociaż przyznają, że było im wiele razy bardzo ciężko - mówił prelegent.
Jacek Hudyma zwrócił uwagę na potrzebę propagowania postaw Żołnierzy Wyklętych, bowiem ich bezkompromisowość w trudnych wyborach, ukazuje nam również w dzisiejszych czasach, iż to właśnie oni winni być przykładem dla młodego pokolenia i całego społeczeństwa, a nie ci, których próbuje się promować, jako bohaterów, pomimo ich nie do końca jasnych intencji i biografii.
Wczesnym popołudniem odbyła się uroczystość patriotyczna pod tablicą upamiętniającą pułkownika Boryczkę.
Poseł Wiesław Krajewski podkreślał, że tego typu inicjatywy służą pamięci o przodkach. Apelował o to, by ta pamięć była kultywowana przez kolejne pokolenia. - To wielcy Polacy, ludzie którzy byli oddać życie, cierpieli, ale byli niezłomni. To dzięki nim żyjemy w wolnej i niepodległej Polsce. Cześć ich pamięci - mówił Poseł Krajewski. - Trudno sobie wyobrazić Polskę bez ofiary żołnierzy wyklętych. Dzisiaj oddajemy im cześć, ale pamiętać o ich bohaterstwie trzeba cały czas - mówił Starosta Tarnowski Roman Łucarz. Wójt Wierzchosławic Zbigniew Drąg podkreślał, idąc za słowami papieża św. Jana Pawła II, że dzisiaj jesteśmy wolni, ale jak będzie w przyszłości? - Tego nie wiemy. Wolność trzeba pielęgnować - uzupełnił.
Uczestnicy ceremonii złożyli wieńce i kwiaty przy tablicy płk. Adama Boryczki, a dzieci ze Szkoły Podstawowej w Wierzchosławicach ułożyły ze zniczy znak Polski Walczącej.
Kończąc uroczystość - Jacek Hudyma, Etatowy Członek Zarządu Powiatu Tarnowskiego - podziękował zebranym i zaprosił na pozostałe wydarzenia, zaplanowane w programie powiatowych obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
ZOBACZ ZDJĘCIA | ![]() |